Ostatnio dużo miłych sytuacji się wydarzyło. A to grupki rodziców uczniów PYP, MYP i DP przybywały w godzinach pracy do szkoły na spotkania z wizytatorami. A to ktoś napisał przemiły, mądry list o programach PYP i MYP, i o naszej
Czytaj dalejLIST RODZICÓW DO WIZYTATORÓW IB
Szanowni Państwo, Ze względu na kumulację obowiązków służbowych, niestety nie będziemy mogli spotkać się z Państwem w najbliższy wtorek. Tym niemniej jako rodzice Bruna Bugli, od 7 lat ucznia szkoły Monnet International School, chcielibyśmy podzielić się z Państwem naszą refleksją
Czytaj dalejIB-OWSKI ENTUZJAZM
Wizytacja zakończyła się spektakularnym sukcesem. Pod moim adresem padały ze strony wizytatorów pytania, w jaki sposób tworzy się tak zgrany zespół entuzjastycznych, otwartych, kreatywnych, zaangażowanych w rozwój uczniów nauczycieli. Doceniono nasze pomysły i metody pracy. Zachwycano się sposobami prowadzenia lekcji,
Czytaj dalejUSTA
Od kilku dni nie mogę przestać o nich myśleć… Analizuję ich kontur, ich sprężystość, ich delikatność, ich ciepło… Ich piękno nawet wtedy, gdy uleciał z nich ostatni oddech… Delikatny jak płatek margerytki. Nieśmiertelny marmur może tylko pozazdrościć! Pozwól, Boże, wypłakać
Czytaj dalej4 CZERWCA 1989
W tym roku – zaabsorbowana wnuczętami – 4 czerwca nie wywiesiłam flag. Zawsze w tym dniu robił to Jurek. Łopotały dwie – biało-czerwona i unijna. Jak 1, 2 i 3 maja, jak 11 listopada… Nie byłam jedyna, zapominalska… W ogóle nie
Czytaj dalejWDZIĘCZNOŚĆ
Jest podobno jedną z najzdrowszych emocji. Niektórzy nawet – z powodów wyłącznie medycznych 🙂 – codziennie wieczorem praktykują medytację wdzięczności, dziękując Opatrzności za całe dobro, które danego dnia ich spotkało. Dobrze jest czuć wdzięczność!!! Podczas piątkowego pożegnania absolwentów 2021 wzruszające
Czytaj dalejŚWIAT IB
Mamy go w szkole. Gorzej – ze światem zewnętrznym. W polskiej, koturnowej, nadętej, usztywnionej rzeczywistości edukacyjnej czuję się zawsze jakaś taka mało poważna, zbyt emocjonalna, przerysowana w gestach i słowach… Czasami czuję też, że muszę udawać kogoś innego… Raz na
Czytaj dalejMEA CULPA!
Myślę o Jurku. O jego ostatnim miesiącu życia. Z perspektywy czasu wiem, że obydwoje popełniliśmy błąd. Wykonaliśmy polecenie lekarza – „Natychmiast do szpitala! Krytyczny stan bilirubiny!” A w szpitalu – co?… Jedna pielęgniarka na oddział. Salowe, przeciążone pracą, których nikt
Czytaj dalejBZY
Kiedy byłam mała, zawsze w porze kwitnienia bzów odwiedzałam z rodzicami Ogród Botaniczny przy Alejach Ujazdowskich. Czasami wiosną rodzice wysyłali mnie z ciocią Janką do Góry Kalwarii, do majątku państwa Grędzińskich. Tam też była cała alejka obsadzona lilakami. Pod nimi
Czytaj dalejDESZCZOWA BALETOWA NIEDZIELA
Zaczęło się od obejrzenia sfilmowanego występu dyplomowego mojej ostatniej wychowawczej klasy w szkole baletowej, który odbył się wiosną 1992 r. Byliśmy z Jurkiem zachwyceni nim. Potem obejrzałyśmy z Ewą filmy: „Mr. Gaga” o Ohadzie Naharinie, izraelskim wybitnym choreografie, a następnie
Czytaj dalej