GRZEGORZEWICE

Do Grzegorzewic trafiliśmy na samym początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. Szukaliśmy miejsca nieodległego od Warszawy, w którym nasza córka z moją mamą mogłyby spędzać wakacje, a my – przyjeżdżać na weekendy. Ktoś bliski zarekomendował nam Dom Pracy Twórczej Adwokatury, mieszczący

Czytaj dalej

ZDJĘCIE JURKA

Wczoraj w telefonie samo pokazało mi się zdjęcie dokładnie sprzed roku – Jurek sadzi sad w Grzegorzewicach… Jakaś taka funkcja mi się uaktywniła… Pojechaliśmy tego dnia z przyczepą do gospodarstwa, w którym wytrawny ogrodnik uprawia stare gatunki owocowych drzew. Wybieraliśmy

Czytaj dalej

MIMO WSZYSTKO

Nie będę kłamać, że rozumiem i akceptuję to wszystko, co się wydarzyło… Odszedł najukochańszy, najbliższy mi – przez ponad czterdzieści cztery lata – człowiek… Piękny, mądry i dobry, kochający mnie każdym swoim oddechem, troszczący się o mnie i chroniący mnie

Czytaj dalej