Od kilku dni nie mogę przestać o nich myśleć… Analizuję ich kontur, ich sprężystość, ich delikatność, ich ciepło… Ich piękno nawet wtedy, gdy uleciał z nich ostatni oddech… Delikatny jak płatek margerytki. Nieśmiertelny marmur może tylko pozazdrościć! Pozwól, Boże, wypłakać ten zachwyt! Czemu jesteś tak bardzo rozrzutny?!