Autor: Hanna Buśkiewicz-Piskorska

Dzisiaj nasza cudowna, kochana Jola Borodzik – twórczyni oraz opoka naszej szkoły podstawowej – urodziła trzeciego synka! Dzielnej Mamie – gratulacje! Całej Rodzinie – dużo zdrowia, miłości i radości! A także – jak najwięcej wsparcia bliskich! Wszystkiego najlepszego!

Każda szkoła ma swoją specyfikę. Im starsza, tym ta specyfika bardziej wyrazista, okrzepła. W ciągu trzydziestu lat istnienia wykształciły się w Monnecie pewne tradycje, rytuały. Nie są one związane z wymaganiami formalnymi polskich władz czy IBO. Po prostu uznaliśmy je

Media podają, że dzisiaj odszedł. Współtwórca i piewca polskiego rocka. Piewca także polskiego jazzu. Pisał teksty dla takich wykonawców jak Czesław Niemen, Niebiesko-Czarni, Czerwono-Czarni, Czerwone Gitary, Breakout. Był również radiowcem i pisarzem; jednym z trzech naszych ulubionych (obok Piotra Kaczkowskiego

W sobotę podczas połączenia z Meksykiem szwankował dźwięk. Każdy wypowiedziany wyraz trzeba było wielokrotnie powtarzać. Chyba meksykański tablet miał problem, bo próbowaliśmy rozmawiać przy pomocy dwóch moich urządzeń i przy żadnym nie było lepiej. Wydawało się, że trzeba będzie się

Były w czasie świąteczno-noworocznym momenty, kiedy otwierała się we mnie czarna otchłań, bez dna, bez kresu, taka czarna dziura, która od środka chciała mnie wchłonąć. Kurczowo trzymałam się wtedy pewnej historii, która wydarzyła się kiedyś naprawdę. Czy ktoś mi ją

Z dumą informuję całą społeczność Monneta, że nasz licealista, uczeń Diploma Programme, znakomity aktor Teatru 4 Piętro – Adam Piszczako został powołany do kadry narodowej przez Polski Związek Motorowy. Gratulujemy i bardzo się cieszymy!!! Dalszych sukcesów, Adamie!!!

Nie mogę przestać myśleć o filmie „Czego nauczyła mnie ośmiornica”. Ten „bardzo mój” dokument udowadnia, że różnice między ludźmi i zwierzętami nie są tak duże, jak czasami nam się wydaje, i że emocjonalna relacja między przedstawicielami różnych gatunków jest możliwa.

Zawsze w Boże Narodzenie najbardziej lubiłam kolędy. We wczesnym dzieciństwie także – oglądanie szopek. Tata jeździł ze mną od kościoła do kościoła. Najpiękniejsze szopki betlejemskie były na Starym Mieście, a zwłaszcza – w kościele pw. Przemienienia Pańskiego przy ul. Miodowej.

Dzisiaj – mroźny, pogodny dzień. Śnieg po wielu godzinach prószenia bądź sypania przestał w końcu padać. Zalega grubą warstwą na trawnikach i chodnikach. Od rana w mojej głowie są ptaki, którym w takie właśnie dni po prostu trzeba pomóc. Na