ZWALCZYĆ KATAR – ZACHWYTEM!

Mówi się, że katar nieleczony trwa siedem dni, podczas gdy katar leczony trwa … również siedem dni. A więc tak czy siak – trwa, niestety…

Zdarzają się jednak wyjątki!!! Był katar – gigant!!! Katar totalny!!! Byłam katarem po prostu! I były leki – różne, różniste … I nawet naświetlanie zatok lampą solaris…  Na pytania – jak tam? Jak zdrowie? – odpowiadałam – lepiej/nie lepiej. Bo przez chwilę lepiej, przez chwilę – gorzej… I nie wiadomo – chora, czy – zdrowa? Czy się poprawi, czy może jednak – pogorszy…

No i – mimo wszystko – pojechaliśmy do Jakuszyc. A tam – zaczarowana kraina Królowej Śniegu. Roziskrzona świetlistymi diamencikami puszysta biel, podniebna… Drzewa uginające się pod nią, na tle błękitu… Kunsztowny ornament gałązek – jak na obrazach Bruegela… I dzielne świerki, pod brzemieniem śnieżnych czap. Cudowne trasy biegowe, wspinające się łagodnie w górę, by nasycić nasze oczy nieprawdopodobnie pięknymi pejzażami.

Zachwyt!!! Totalny zachwyt!!! I pragnienie, by przypiąć narty, jak najprędzej…

I nos wreszcie z suchym przedmuchem… Hurra! I narty na nogach, niosą w śnieżne zachwyty!

Zachwyt dobry na wszystko!!!

 

Leave a Reply