UCIECZKA Z KOZIEGO ROGU

Uważam, że współczesna edukacja sama siebie zapędziła w kozi róg. Słuszne, głęboko uzasadnione dążenie do podniesienia poziomu merytorycznego, standaryzacji i zewnętrznego oceniania doprowadziło do efektów karykaturalnych: wyścigu szczurów, uczenia się wyłącznie dla ocen, uczenia się pod zewnętrzne testy i finalnie – przeciążenia uczniów niewdzięczną, nierozwijającą, niedającą satysfakcji pracą. Plany lekcji wołają o pomstę do nieba! Liczba zajęć pozaszkolnych, na które chodzą młodzi ludzie – również!

W ciągu ostatnich dwóch lat dwukrotnie próbowaliśmy „odchudzić” plany lekcji – nie udało się mimo najszczerszych chęci!

A przecież, podobnie jak lekarzy, obowiązuje nas zasada: „Primum non nocere!”

Robimy jednak wszystko, żeby pobyt ucznia w szkole nie polegał na wielogodzinnym siedzeniu w ławce i notowaniu mądrości głoszonych przez nauczyciela. Drogowskazem jest profil ucznia IB, który generuje twórcze, rozwijające metody pracy, i nasza misja: „Radość uczenia (się)”. Duża aktywność sportowa, ogromna aktywność artystyczna i społeczna, a przede wszystkim – IB-owski sposób prowadzenia zajęć budzą uczniowskie i nauczycielskie emocje – ciekawość, radość, satysfakcję!

Kiedy czytam słowa nauczycielki chemii, czuję wzruszenie, podziw i dumę:

„Ostatnie spotkanie kółka chemicznego było ELEKTRYZUJĄCE!⚡️

Trzy genialne młode umysły zanurzyły się w fascynującym świecie elektrochemii i stworzyły czystą magię! 👩‍🔬🔋Nasze dynamiczne trio zbudowało ogniwo galwaniczne, używając półogniw Cu2+/Cu oraz Zn2+/Zn, a rezultaty były po prostu NIESAMOWITE! 😲Ale to nie wszystko! Do przygotowania klucza elektrolitycznego użyto przedmiotu codziennego użyto – GĄBKI.🧽🤯 Co za twórczy pomysł!

Współpraca, ciekawość i czysta pasja do chemii. To właśnie takie chwile przypominają nam, dlaczego jesteśmy tak dumni z naszego kółka chemicznego.👏

Chemiczki, oby tak dalej! Moc nauki jest nieograniczona, a przed nami wiele ekscytujących odkryć! Więcej elektryzujących eksperymentów już wkrótce. Wspierajcie te niesamowite młode naukowczynie w ich odkryciach. 🙌

Powyższy tekst ma swoja wagę, zwłaszcza że nasza długoletnia, wybitna nauczycielka chemii dr Sylwia Michorowska to także pracownik naukowy Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i ubiegłoroczna stypendystka Fundacji Fulbrighta.

Kiedy słyszę, jak bardzo cieszyli się uczniowie MYP ze spotkania bardzo cool(turalnego) z Grzegorzem Kasdepke, jakie mądre zadawali pytania, jak żywo byli zainteresowani książkami napisanymi przez gościa, jak elegancko jako gospodarze potrafili się zachować, czuję ogromną radość i dumę. Cieszę się, że wyrosła nam kolejna gwiazda tych spotkań – Michał Fijka, nauczyciel historii i wos – nowy znakomity prowadzący rozmowy z naszymi wybitnymi gośćmi.

Wczoraj z wielką przyjemnością uczestniczyłam w kolejnym (dzień po dniu!) spotkaniu bardzo cool(turalnym) – z dr. Tomaszem Luterkiem, autorem książki: „Polski kompleks Zachodu. Drogami wzdłuż granic cywilizacji”. Spotkanie – jak zwykle znakomicie! – prowadził dr Jakub Lorenc. Było bardzo ciekawie i aktywnie! Licealiści zadawali wiele pytań. Gość interesująco na nie odpowiadał. Doszło także do żywej, ważnej polemiki z jednym z nauczycieli. Polska potrzebuje teraz  spokoju – ważne więc, że wnioski z rozmowy były bardzo optymistyczne: „Spokojnie, jesteśmy Zachodem”, mamy przestrzeń do rozwoju, a sposób myślenia młodych ludzi – Europejczyków pełną gębą, jak nasi uczniowie, daje nadzieję, że tę szansę jako naród wykorzystamy.

Oglądam zdjęcia z wyjazdu do Francji, gdzie pod opieką dwóch wspaniałych romanistek – Renaty Dziury i Agaty Szaryńskiej-Szlaz młodzież szlifuje swój francuski. Sprzyja im cudowna pogoda, a także piękne widoki i inne atrakcje Lazurowego Wybrzeża, okolic Nicei i Antibes.

Oglądam filmiki, nagrane przez ósmoklasistów, którzy szlifują swój hiszpański w Madrycie, pod okiem nauczycielki tego języka – Marty Torres.

Patrzę na ciekawe eksperymenty przygotowane dla młodszych uczniów przez naszych siódmoklasistów pod opieką nauczycielki chemii Aleksandry Kucharskiej, w ramach Festiwalu Nauki. Obserwuję dynamiczne działania naszego nowego Teatru 1. Piętro, założonego przez polonistkę MYP Natalię Fijałkowską.

Oglądam zdjęcia maluchów, zasłuchanych w koncert filharmoników – gości naszego przedszkola. Cieszę się z kolejnego sukcesu naszej drużyny debatanckiej w potyczkach Warszawskiej Ligi Debatanckiej. Także – z licznych sukcesów sportowych uczniów wszystkich poziomów edukacyjnych.

Codziennie na Teamsach jestem świadkiem twórczego fermentu w zespole nauczycieli PYP, którym pomysły i aktywności sypią się jak z rękawa, a przykłady wzajemnego wsparcia są naprawdę budujące.

Słyszę od anglisty Alka Jarnickiego, redaktora naczelnego Gazety Monneta, że znów uczniowie-autorzy zadbali o rekordową objętość kolejnego numeru.

Dowiaduję się o sukcesie nauczycielki biologii Izabeli Redlińkiej-Tuz w postępowaniu na tytuł nauczyciela dyplomowanego. Kolejny nasz nauczyciel udowadnia – także przed Kuratorium Oświaty – swoje najwyższe kompetencje do wykonywania tego zawodu, innowacyjność i kreatywność. Bo czyż wielu nauczycieli biologii w swojej pracy z młodzieżą licealną wykorzystuje formy teatralne?!

Wreszcie – spotykam się z nowym samorządem szkolnym, któremu przewodniczą świetne, aktywne  organizatorki różnych szkolnych wydarzeń – Pola Małkowska i Weronika Stawska.

Ufff! Dużo tego!

Przywołałam powyżej wyłącznie wydarzenia ostatniego tygodnia. Takie działania nauczycieli i uczniów dają mi mocne, radosne przekonanie, że udaje nam się skutecznie uciekać z tego koziego rogu, w który zapędza nas każdego dnia system edukacji ze swoim dążeniem do uzyskania przez uczniów – za szelką cenę!!! – doskonałej biegłości w rozwiązywaniu testów, by otrzymywali jak najwyższe, najlepiej maksymalne wyniki.

Wyniki są bardzo ważne, ale droga do ich uzyskania powinna wszechstronnie rozwijać, cieszyć i wzmacniać młodych ludzi, a pobyt w szkole – dawać uczniom i nauczycielom poczucie sensu!

Leave a Reply