KAPELUSZE CATRINY

Bezrefleksyjnie, jakoś tak podkorowo wybrzmiało dzisiaj w moich ustach stwierdzenie, że w obecnym stanie rzeczywistości pozostaje nam już tylko radość. Zaskoczona jego trafnością pomyślałam, że rzeczywiście – rozpacz, smutek, poczucie beznadziejności byłyby zbyt łatwe, zbyt oczywiste. Być może byłyby także wpisywaniem się w cudze scenariusze. A przecież wolność jest najważniejsza!

Potem odbyło się w szkole spotkanie, element Festiwalu Nadziei. Gościem była bowiem osoba wolna, uśmiechnięta, energetyczna, wybierająca różne aktywności, żyjąca smakowicie i z przytupem, zgodnie z własnymi, autorskimi scenariuszami – trochę nauczycielka akademicka, trochę tłumaczka, poetka, a przede wszystkim odważna podróżniczka samotnie eksplorująca najbardziej egzotyczne zakątki naszej planety – Maja Zawierzeniec.

Dla mnie było to także spotkanie rodem z realizmu magicznego. Spędziłyśmy ze sobą sporo czasu w cztery oczy. Zadziwienie bliskością. Jakiś rodzaj iluminacji – zrozumiałam ją, zrozumiałam lepiej siebie, „poczułam” jej ukochany Meksyk. Imponujące aktywności naszego gościa. Znajomość kilkunastu języków obcych. Podróże po kilkudziesięciu krajach. Setki, tysiące niezwykłych spotkań. Warsztaty kreatywnego pisania w areszcie. Wolontariat na meksykańskiej ulicy. Tłumaczenia poezji meksykańskiej. Praca dydaktyczna na uczelni.

W tym zestawieniu moje – od stycznia 2021 r. – codzienne decyzje: chcę czy nie? Wstawanie, malowanie się i działanie – szkoła, przygotowanie do druku dwóch albumów, rysowanie komiksów, gra na gitarze, budowa domu – wyglądają skromnie, ale mechanizm ten sam. To niełatwe, świadome – chcę,  pomimo wszystko! Gorączkowe, impulsywne, emocjonalne, energetyczne aktywności. Przekraczanie barier, wychodzenie ze strefy komfortu – takie strojenie kolorowymi piórami kapeluszy meksykańskiej Catriny.

Pomysłodawcą i inicjatorem spotkania był Aleksander Jarnicki. Poprowadzili je uczniowie. Dziękuję i gratuluję! Mam nadzieję, że dla młodzieży rozmowa z Mają Zawierzeniec również okazała się magiczna i kształcąca.

Leave a Reply