DO MATURZYSTÓW POSTUDNIÓWKOWO…

Drodzy,

zostało niecałe 80 dni do matury.

Kończy się dwunastoletni etap szkolny Waszego życia. Studiowanie – choć też polega na uczeniu się – należy do obszaru dorosłości.

Matura zamyka jeden czas, a otwiera drugi. Warto przejść przez nią – efektywnie, wykorzystując w pełni własny potencjał, wzmacniając poczucie własnej wartości i sprawczości.

Realizujecie najlepszy z programów edukacyjnych, więc już lepiej od innych jesteście przygotowani do studiowania. Chodzi teraz o to, byście dali sobie szansę na studiowanie w miejscu na miarę Waszych możliwości, pragnień i potrzeb.

Aby tak się stało, warto, by każda/każdy z Was na te niespełna 80 dni zaprzyjaźnił się, najbardziej jak to jest możliwe, z Waszym mózgiem, by – jakkolwiek dziwnie to brzmi! – stał się takim coachem swojego mózgu. Przypomnijcie sobie, jak Wasz mózg najefektywniej się uczy. Czy w ciszy, czy przy muzyce… Jeśli przy muzyce, to przy jakiej…. Czy dobrze, jeśli siedzicie wtedy przy biurku… lub leżycie na łóżku.. lub krążycie po pokoju… Czy pomocne są kolorowe zakreślacze… Może do efektywnej nauki potrzebujecie towarzystwa, rozmówcy…

Zróbcie „inwentaryzację zasobów” – co umiecie dobrze, co słabo, a jakie treści wymagają uzupełnienia. Rozplanujcie precyzyjnie i szczegółowo pracę, a potem konsekwentnie i rzetelnie realizujcie swój plan, nie przekładając NIGDY NICZEGO na kolejny dzień, choćby czasami trzeba było zarwać noc.

Pamiętajcie jednak, że to nie wystarczy – Wasz mózg, oprócz informacji, potrzebuje czasu, by te informacje przetworzyć, wytworzyć nowe połączenia między neuronami, połączyć nowe informacje ze starymi i nauczyć się twórczo je wykorzystywać w nowych kontekstach. Taka umiejętność jest Wam najbardziej potrzebna podczas egzaminów – mieć dostęp do wszystkich przyswojonych informacji i umieć je twórczo wykorzystać. I tu miła wiadomość. Mózg wykonuje tę pracę w nocy, kiedy śpicie. Wbrew pozorom nie odpoczywa wtedy, tylko przetwarza dane.  Tak więc przed egzaminami KONIECZNIE musicie się wyspać! Nie zostawiajcie pracy polegającej na przyswajaniu informacji na ostatnią chwilę! Nie ulegajcie złudzeniu, że wiadomości zdobyte w przedegzaminacyjną noc poprawią Waszą sytuację!

Mózg potrzebuje ponadto tlenu, a także jedzenia i picia. Warto przed egzaminami w dni wietrzne, kiedy powietrze jest czyste, podjechać do Powsina, Lasu Kabackiego czy też Kampinosu na dłuższy spacer. Warto zainwestować w jonizator powietrza w Waszej sypialni. Zachęcam też do zastanowienia się nad maturalnym i przedmaturalnym menu. Mózg ma swoje ulubione dania – owoce morza, kasze, orzechy, warzywa, owoce, olej lniany… Możecie sobie o nich przeczytać w Internecie… Ustalcie jakiś wspólny mianownik, wybierając dania, które Wam smakują, spośród tych lubianych przez Wasz mózg. Niech najbliżsi pomogą Wam pamiętać o zdrowym jedzeniu.

Mózg potrzebuje wody – najlepiej alkalicznej, ze szklanych butelek. Pomyślcie o tym.

Nauczcie się kilku prostych technik oddechowych, które pozwolą Wam szybko zapanować nad stresem, gdyby w jakimś momencie maturalnej sesji Was dopadł. Skorzystajcie – w ramach czesnego – ze szkolnego biofeedback’u – będzie dostępny już w przyszłym tygodniu. Psycholog Agnieszka Pączkowska będzie uczyć chętnych uczniów korzystania z tego sprzętu. Warto potrenować!

Wasza wychowawczyni organizuje dla Was warsztaty radzenia sobie ze stresem, skorzystajcie z nich!

Przede wszystkim jednak myślcie o maturze z jednej strony jak o zwieńczeniu dwunastu lat Waszego życia, z drugiej – jak o przepustce do moim zdaniem najpiękniejszego czasu w życiu, czasu studiów. Najpiękniejszego – bo związanego z wolnością i formalnoprawną dorosłością. Skończy się czas życia pod presją dorosłych. Zaczniecie sami być sobie sterem, żeglarzem, okrętem… Tak smakuje prawdziwe życie!

Gaudeamus igitur!

Leave a Reply