Życie jest jak rzeka… Płynie. Szkoła, która chce nadążyć za życiem, musi się permanentnie zmieniać. W ciągu dwudziestu dziewięciu lat naszego istnienia Monnet zmieniał się stale. Jest w tej chwili zupełnie inną szkołą niż w 1992 r. Jednak duch, idea, która nam przyświeca, jest stale ta sama: Korczakowsko-IBowska.
Obecnie najważniejszym wyzwaniem jest poprawa stanu emocjonalnego uczniów, by hasło, które głosimy: „Radość uczenia (się)” było wciąż aktualne. Młoda psychika nie najlepiej znosi zdalne funkcjonowanie, izolację społeczną oraz świadomość zagrożeń cywilizacyjnych. Młoda psychika nie wytrzymuje oczekiwań rodziców i ciśnienia własnych ambicji (Wynik! Wynik! Wynik!). Młoda psychika nie może unieść lęku o przyszłość. Młoda psychika ma się coraz gorzej. Szkoła, która tego nie widzi, nie nadąża za życiem. A także dehumanizuje się.
Dlatego powołałam nowy statutowy organ szkoły – zespół do spraw optymalizacji efektów kształcenia. Myślę o nim: zespół od dobrostanu uczniów. Ten dobrostan jest dla mnie w tym momencie rozwoju szkoły najważniejszy. Cieszę się, że zespół pracuje prężnie, twórczo, współpracując ze szkolnym samorządem. Tworzy katalog ulepszeń, które wprowadzimy od nowego roku szkolnego, a jeśli jest to możliwe – jeszcze szybciej.
„Nowe” u „awangardzistów” wywołuje entuzjazm i mobilizuje do aktywności. U pozostałych niekiedy wywołuje niechęć: „po co to komu?!”, „tak było dobrze, po co było zmieniać?!” lub niepokój: „o co tu chodzi?”, „komu chcą zabrać, a komu dać?!”
W tym miejscu pragnę przypomnieć niektóre z cech i postaw „ludzi IB”. Są oni skłonni do podejmowania ryzyka m.in. do wprowadzania zmian. Są otwarci na poglądy innych ludzi. Cechują ich kreatywność, współpraca, entuzjazm i docenienie.
Jesteśmy szkołą IB. Jesteśmy zespołem IB. Musimy stanąć na wysokości zadania!