WSPÓŁPRACA

Klasa szósta w ramach zajęć z wychowania fizycznego i psychologii realizuje właśnie projekt edukacyjny „Współpraca”. Ktoś pomyśli – no tak, w tym IB tak mają, stale tylko współpraca, praca zespołowa, profil ucznia IB… A czy na pewno w tej szkole nie zapominają w ferworze różnych działań edukacyjnych, społecznych, charytatywnych o angielskim, o matematyce, o gramatyce…. Bo przecież dla niektórych rodziców najważniejsza jest tzw. twarda wiedza i potwierdzające ją testy… A filozofia IB to takie piąte koło u wozu… A już zwłaszcza w maturalnej klasie.

Często niektórym, także uczniom, wydaje się, że sukces na maturze IB to efekt „odhaczania sylabusów”, samotnego ślęczenia nad książką i nad notatkami, najlepiej w domu albo – obłożenia korepetycjami. Im więcej godzin korepetycji, tym lepiej. Im więcej zarwanych nocy, tym lepiej. Im więcej „kucia”, tym lepiej. Trzeba porzucić wszystkie „dodatkowe” zajęcia i zamienić się w dzięcioła – kuć i tylko kuć. I wtedy przyjdzie sukces! Moim zdaniem to bzdura!

Po wczorajszym wielkim sukcesie na Turnieju Czterech Skoczni Kamil Stoch pytany o przyczynę sukcesu odpowiedział, że zawdzięcza to spektakularne zwycięstwo … pracy zespołowej. Tak powiedział skoczek narciarski. Nie piłkarz, uprawiający grę zespołową, tylko skoczek. Ten, który samotnie siada na belce startowej, samotnie spogląda na dół z wysokości ponad 100 m, w końcu odbija się od belki, zjeżdża w dół, szybuje w powietrzu jak ptak i ma za zadanie skoczyć jak najdalej. Samotnie!

Komentatorzy, zastanawiając się nad zwycięstwem Polaka, podkreślali znakomitą atmosferę, panującą w zespole skoczków, trenerów i ekipie technicznej – koleżeństwo, życzliwość, otwartość i poczucie humoru, wzajemne radosne wspieranie się.

A więc liczą się nie tylko lata treningów, ciężka praca, zdrowy tryb życia, wyrzeczenia i systematyczność (choć bez tego sukcesu też nie będzie!), ale także – radosny, wspierający się wzajemnie zespół ludzi.

Jakiś komentator powiedział wprost, że zwyciężają nie wyćwiczone mięśnie, ale – głowa. Potrzebna jest znakomita forma psychofizyczna, którą bardzo trudno osiągnąć samotnie.

Gdyby w polskiej drużynie skoczków narciarskich panował zwyczaj szydzenia ze słabszych skoków kolegów, wymyślania złośliwości, upokarzania tych, którzy właśnie mają gorszy dzień albo zaczynają treningi po dopiero co wyleczonej kontuzji, nikt, nawet najbardziej utalentowany skoczek, nie odniósłby sukcesu.

Piszę to do naszych tegorocznych maturzystów, ale także – do pozostałych uczniów. Myśląc o dobrych wynikach w nauce, o własnym rozwoju, o własnym wyniku punktowym na maturze, trzeba pamiętać, że czas trzeba inwestować nie tylko w samotną naukę w domu, ale także – we współtworzenie dobrych relacji w grupie. Warto wziąć odpowiedzialność za jakość relacji w klasie i myśleć o tym, czy aby na pewno innym jest z nami dobrze.

Wynik 45 punktów czeka na tych, którzy ciężko ale także twórczo pracowali, którzy zaangażowali w naukę swoje emocje i za którymi stoi murem najwspanialszy rocznik pod słońcem, zespół ludzi, z którymi – jak to się mówi – można konie kraść.

Kochani, twórzcie więc takie najwspanialsze pod słońcem roczniki uczniów MIS, zespoły młodych ludzi, którzy dobrze się czują w swoim towarzystwie, którzy zawsze wspierają się, pomagają sobie, spędzają ze sobą radosny, sensowny, dobry czas.

Leave a Reply