Było wyjątkowo – wzruszająco, mądrze i ciepło.
Zaczęło się od etiudy teatralnej wykonanej przez uczniów kl. III gimnazjum pod kierunkiem wychowawczyni Krystyny Szrajber. Współczesna scenka pokazywała całą złożoność natury ludzkiej – bezduszność, okrucieństwo, szorstkość, a jednocześnie – dużą empatię, wrażliwość, delikatność i zdolność do wyrzeczeń, by pomóc potrzebującemu. U tych samych ludzi! Cała prawda o nas! O każdym z nas! Bez udawania, że są jacyś kryształowi i jacyś, którzy są wcieleniem zła. Bywamy i tacy, i tacy. Wszyscy!
I przesłanie – Boże Narodzenie jest zawsze tam i zawsze wtedy – bez względu na datę w kalendarzu – gdy jeden człowiek pomaga drugiemu. Wtedy i tylko wtedy możemy radośnie zawołać: „Bóg się rodzi!”
Przedstawienie było bardzo wzruszające, choć wcale nie czułostkowe, i nie – „lukrowane”.
A wzruszenie było tym większe, że w tym roku szkolnym nasza społeczność pobiła absolutny rekord, jeśli chodzi o liczbę i efektywność różnych akcji pomocowych. I ten mini-spektakl stał się najlepszym podsumowaniem naszych przedświątecznych przygotowań.
Potem ci z nas, którzy chcieli, podzielili się opłatkiem. Wokół wigilijnego stołu wszyscy składali sobie życzenia.
Przyszli także nasi ubiegłoroczni maturzyści – Mary, Kasia, Natalia i Michał.
Brzmiały kolędy. A potem, gdy troszkę się przerzedziło i spotkanie zaczęło „gasnąć”, cudownie ekspresyjne, zupełnie wyjątkowe uczennice klasy II IB założyły czapki świętego Mikołaja i zaczęły tańczyć…
Niech ta atmosfera trwa – Wesołych Świąt!