Muszę jeszcze nawiązać do zakończenia ostatniego tekstu. Myśl Fromma naprawdę na to zasługuje. Napisałam tam, że międzyludzka relacja jest konstruktywna jedynie wtedy, gdy pojawia się w niej element miłości, szeroko rozumianej; tak jak ten stan, to uczucie rozumie Erich Fromm.
Jak przekłada się koncepcja Fromma na powinności nauczyciela…
W działaniu nauczyciela powinny być widoczne następujące elementy: dawanie, troska, poczucie odpowiedzialności, poszanowanie i poznanie (Erich Fromm, O sztuce miłości). Dawanie polega na dzieleniu się swoją wiedzą, swoim doświadczeniem, swoim czasem, swoimi pasjami i zainteresowaniami, swoją wrażliwością. Dawanie daje poczucie mocy, żywotności. Dzięki niemu czujemy się potrzebni i radośni. Nie wystarczy mówić, że uczeń jest dla nas ważny. Trzeba naprawdę troszczyć się o niego. Być uważnym na jego problemy i potrzeby. Wspierać go, jak tylko jest to możliwe. Myśleć o jego trudnościach i radościach, aby stworzyć z nim jak najskuteczniejszą nić porozumienia. Rozmawiać z nim. Nie można deklarować miłości do kwiatów i zapominać o ich podlewaniu. Dobrze, jeśli nauczyciel odczuwa silną wewnętrzną potrzebę rozwinięcia potencjału poznawczego każdego ucznia – i tego, którego uważa za zdolnego i grzecznego, jak i tego, który przeszkadza na lekcji i zapomina odrobić pracy domowej. Odpowiedzialność tak rozumiana jest jakby odpowiadaniem na pozawerbalny apel ucznia – mam takie zdolności i takie słabe punkty, pomóż mi rozwinąć te pierwsze i zapanować nad tymi drugimi. Czując odpowiedzialność za ucznia, trzeba uważać, by nie przerodziła się ona w chęć panowania nad drugim człowiekiem. To właśnie poszanowanie ucznia nie pozwala zamienić się poczuciu odpowiedzialności w chęć panowania nad młodym człowiekiem, wydawania mu rozkazów, niezostawiania mu możliwości wyboru.
Poszanowanie polega na stymulowaniu rozwoju człowieka takiego, jakim on jest, z szacunkiem dla jego niepowtarzalności i indywidualności. Poszanowanie wymaga wolności.
Nauczyciel musi być ciekaw ucznia – kim jest, jak myśli, jak czuje. Pierwszy kontakt z uczniem powinien przypominać otwieranie nowej książki, wchodzenie w nieznany świat. Każdy człowiek ma swoją niepowtarzalną tajemnicę. Poznaniu powinien towarzyszyć szacunek i pokora.
Tak właśnie widzę konstruktywną, stymulującą do rozwoju, efektywną relację: nauczyciel-uczeń.