No, wreszcie! Lepiej późno niż wcale!
Ciężka praca już wykonana! Wszystkie trzy paper’y napisane – i z business’u, i z biologii, i z ekonomii, i z angielskiego, a nawet z matematyki na trzech poziomach i niemieckiego!
I dopiero niektóre dołączyły do maturzystów i nieśmiało zaczęły kwitnąć. Myślę oczywiście o kasztanach; spóźnionych w tym roku nieprzyzwoicie.
Nie pamiętam matury bez kwitnących kasztanów!!! A przecież tak dużo ich było! Dwadzieścia dwie!
Zawsze kwitły – kasztany i bzy!
No cóż – wyjątkowo zimny maj, jak w piosence Kory:
„Zimny kraj, zimny maj
Koty śpią, miasto śpi
Czarodziejskie śnią się sny”.
Czy wśród bzowo-kasztanowego kwiecia, czy też – bez, trzymamy kciuki za maturzystów!