Padam już z nóg, ale to jedno zdanie muszę napisać. Radość moja ogromna – autorka moich najukochańszych książek dostała Nobla! Cieszyłam się, kiedy to samo przydarzyło się Czesławowi Miłoszowi. Umierałam z radości, kiedy Nobla otrzymał Lech Wałęsa. I potem – kiedy statuetkę odbierała ulubiona poetka Wisława Szymborska! Radosne chwile! Celebrujmy!