Moja mama miała dwie serdecznie przyjaciółki. Obie – Hanki. Zawdzięczam im swoje imię.
Hanka Tomaszewska, siostra cioteczna Eryka Lipińskiego, mieszkała w małym mieszkanku w domku fińskim na Jazdowie. Anna Prawin zwana Hanką zajmowała przepiękne, obszerne mieszkanie przy ul. Boya-Żeleńskiego. Często odwiedzałam je towarzysząc mamie i nudząc się podczas tych wizyt okrutnie. Panie zatracały się w rozmowie, a kartka i kredki, które mi oferowały, nie wystarczały. Ratowała mnie sztuka. Obie Hanki miały wysublimowany gust plastyczny. Meble Hanki Tomaszewskiej były najnowocześniejsze, dzisiaj mogłyby ozdobić salony koneserów sztuki lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Mieszkanie Hanki Prawinowej urządzone było bardziej tradycyjnie, ale z wielkim smakiem. W jednym z pokojów na wszystkich ścianach widniały – wysoko pod sufitem powieszone – przepiękne polskie plakaty.
Chodziłam po tych mieszkaniach jak po galerii, chłonąc wszechobecne piękno.
Hanka Tomaszewska i Hanka Prawin przyczyniły się do powstania niezwykłego zjawiska, jakim była polska szkoła plakatu. Ta druga, dzięki mężowi Jakubowi Prawinowi i jego pozycji w partii komunistycznej, stworzyła nad najwybitniejszymi polskimi grafikami parasol ochronny. Cieszyli się całkowitą swobodą twórczą (mało oczywistą w tamtych latach), która przyczyniła się do powstawania dzieł niezwykłych, oryginalnych, zaskakujących, na najwyższym światowym poziomie. Tworzyli plakaty filmowe, teatralne, festiwalowe, społeczne… Najwybitniejsi to Henryk Tomaszewski, Jan Lenica, Rafał Olbiński, Tadeusz Trepkowski, Eryk Lipiński, Jan Młodożeniec, Waldemar Świerzy, Franciszek Starowieyski, Wojciech Zamecznik, Wojciech Fangor. W latach siedemdziesiątych dołączyli do nich m.in. Andrzej Pągowski, Wiktor Sadowski i Bohdan Butenko.
Plakat stał się dziełem sztuki. Obskurna PRL-owska ulica – galerią sztuki. Polska szkoła plakatu – zjawisko niezwykłe i zachwycające – może być dowodem na to, że do tworzenia sztuki najwyższych lotów konieczna jest absolutna wolność twórcza. Przypadek sprawił, że okazała się ona możliwa nawet w tak zniewolonym kraju, jakim był PRL.
W 1968 r. w Wilanowie otwarto Muzeum Plakatu, istniejące do dziś, choć ostatnio jakby w jakimś dziwnym uśpieniu.
Dostaliśmy od pana Krzysztofa Zbarskiego kolejny prezent – niezwykły plakat autorstwa Waldemara Świerzego! W pracowni Visual Arts na 4. piętrze zapoczątkuje on powstanie galerii polskiego plakatu.