W niedzielę 10 marca 2019 r. w BUW odbyły się pierwsze w historii targi edukacyjne szkół niepublicznych. Ich efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Przyszły tłumy. Kiedy zgłaszaliśmy swój akces, stoiska miało zorganizować ok. 10 – 12 szkół, głownie anglojęzycznych, międzynarodowych, także tych – bez uprawnień szkoły publicznej. Wydawało się, że zainteresowanych kandydatów do tych szkół też będzie niezbyt dużo i że organizator niekoniecznie poradzi sobie z organizacją takiego przedsięwzięcia. Tymczasem stoisk było 25. Już przed godziną 12.00 zaczęły nadciągać rodziny z dziećmi w różnym wieku. Tłum gęstniał i utrzymywał się do godziny 15.30, choć jeszcze do 17.00 pojawiali się wciąż nowi zainteresowani. Zainteresowanych naszą szkołą, podchodzących do naszego stoiska, zadających pytania było bardzo dużo. Szacuję, że 100, 200 rodzin.
Odbyły się trzy panele dyskusyjne, skupiające pełną widownię. W pierwszym – dotyczącym różnych systemów edukacyjnych obecnych w polskich szkołach – uczestniczył Jakub Lorenc, nauczyciel historii i koordynator CAS.
Cieszę się, że powstała konkurencja dla targów edukacyjnych organizowanych corocznie przez wydawnictwo „Perspektywy” w PKiN. Zwłaszcza że od kilku lat „Perspektywy” nie przewidują w ogóle miejsc dla liceów niepublicznych, choć po 1989 r. był czas, że szkoły niepubliczne traktowane były na równi z publicznymi. Dzięki uprzejmości warszawskiego Biura Edukacji udaje się nam – szkołom niepublicznym – zorganizować najwyżej 5 – 7 stoisk.
Dzisiejszy sukces organizatora – „Our Kids” bardzo cieszy. Pokazuje, jak duże jest społeczne zainteresowanie oświatą niepubliczną. Mam nadzieję, że ta kanadyjska firma po tak udanym starcie zdecydowanie wejdzie na polski rynek z informacją o alternatywnych systemach edukacyjnych, ich wartości i specyfice, o edukacji międzynarodowej, której siła nie polega przecież tylko na tym, że kształcenie odbywa się w języku angielskim. Wiedza rodziców na temat programów IB, Montessori, szkół dwujęzycznych, różnicach między Diplomą a A-levels jest bardzo mała. Poruszają się po omacku, pragnąc wybrać dla swoich dzieci optymalny model kształcenia.
„Our Kids” bezbłędnie wstrzelił się w społeczne zapotrzebowanie na rzetelną informację na temat jakości pracy polskich szkół. Wydawnictwo „Perspektywy” tworzy od lat rankingi, oparte jedynie na wynikach egzaminów zewnętrznych, w przypadku liceów – matury polskiej. Nie uwzględnia w ogóle placówek oferujących maturę międzynarodową, szkół alternatywnych, które automatycznie znajdują się poza rankingiem, choć oferują kształcenie na zdecydowanie wyższym poziomie. Sądzę, że organizator dzisiejszych targów przysłuży się nie tylko oświacie niepublicznej, ale także – poprawi wiedzę rodziców na temat edukacji, nowoczesnych, innowacyjnych, efektywnych metod nauczania, odwołujących się do pozytywnych emocji, angażujących uwagę, wszechstronnie rozwijających osobowość młodego człowieka.
Za pracę w naszym stoisku serdecznie dziękuję wicedyrektor Ewie Domańskiej-Łoniewskiej, Justynie Jóźwickiej – wychowawczyni najmłodszej grupy w Międzynarodowym Przedszkolu Misia Paddingtona, a przede wszystkim – Jakubowi Lorencowi, koordynatorowi CAS – również za udział w panelu dyskusyjnym.