Nawiązując do poprzedniego tekstu…. O postawach… Altruizmie, empatii, odwadze, niezależnym myśleniu, nieuleganiu pędowi do sukcesu materialnego…
Sylwetka dr Katarzyny Gieryn, która jest – nie ukrywam – członkiem naszej rodziny.
Lekarka zatrudniona w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu. Założycielka i prezes fundacji Medici Homini. Organizuje wyprawy medyczne do krajów rozwijających się – Ugandy, Nepalu, Czadu, Gwatemali. Kompletuje zespół specjalistów, tony sprzętu medycznego i leci na kilka tygodni do szpitala, „do którego nawet Google Maps nie potrafi znaleźć drogi”*, w którym często brakuje lodówek do przechowywania leków lub nawet elektryczności. Tam zespół lekarzy pracuje codziennie od rana do nocy. Na te wyjazdy zbiera środki między innymi odbywając maksymalną liczbę dyżurów w toruńskim szpitalu.
Pytana o własny gabinet lekarski mówi: „Ta wizja z własnym gabinetem mnie przeraża. … Kariera medyczna przyjdzie sama, gdy będziemy potrafili rzetelnie wykonywać swoje obowiązki. … Wolę pracować w Afryce. I uważam, że jest to znacznie trudniejsze niż praca lekarza w krajach rozwiniętych.” **
To pragnienie niesienia pomocy najbiedniejszym, najbardziej bezbronnym – dotkniętym nędzą dzieciom i kobietom – mieszkańcom Afryki było jej udziałem już w czasie studiów medycznych. Pierwszy raz wyjechała do Afryki – zupełnie sama – już na piątym roku. W Polsce jako studentka nie miała szans na samodzielną aktywność zawodową. W Afryce pracowała przez trzy miesiące jako lekarz, w dramatycznie trudnych warunkach.
Jesteśmy bardzo dumni z Kasi!
- *W: Miasta Kobiet, styczeń 2015, Portret: Katarzyna Gieryn, Wolę pracować w Afryce, s.6-8.
- **tamże.