Sekretariat. Przetrwał szaleństwo przedjubileuszowe. Ustalanie list gości. Wysyłanie zaproszeń. Zamawianie kwiatów. Odbieranie dwóch telefonów jednocześnie, gdy nad głową trwa głośna, ożywiona dyskusja bez ograniczeń. A tu jeszcze zszywacz komuś na gwałt potrzebny i pineski, i dwie kartki albo jedna, w kratkę lub gładka…. Ufff!!!!
Dziękuję pani Katarzynie Gorczycy za opanowanie, uśmiech i nieograniczoną życzliwość dla bliźniego 🙂