NOTHING ELSE MATTERS

Ten weekend – dla odmiany – upłynął mi samotnie na wsi. Trening samotności jest wciąż trudny, ale znacznie łatwiejszy niż cztery lata temu. Daję radę być sama, choć nie praktykuję tego nadmiernie często – zazwyczaj mam na wsi gości. Samotność jakoś dziwnie mnie oszałamia, odurza, odrywa od świata… Zatrzymuje moją uwagę na szczegółach, niuansach, rozmaitych pajączkach, kropelkach deszczu na liściu, kształtach chmur, odbiciach nieba w tafli wody w stawie. Szmerach, odgłosach lasu, szumach odległej drogi… Jakoś rozpuszczam się w tym… Nie czuję jednak ukojenia, spokoju… Wręcz przeciwnie – pojawia się niepokój, że mogę mieć trudność z powrotem do ludzi, do działania.

Moje sny polegają ostatnio głównie na szukaniu Jurka… Czasami go w nich znajduję, ale zawsze w jakichś dziwnych, niejasnych, męczących okolicznościach.

Dużo w ten weekend grałam na gitarze, dużo słuchałam rocka, głownie trzech utworów zespołu Metallica – Nothing Else Matters, The Unforgiven i Enter Sandman. W kółko i w kółko, żeby przechodzenie z poszczególnych części tych piosenek do kolejnych stało się w moim wykonaniu płynniejsze i trzymało właściwy rytm. Żeby te ciekawe, skomplikowane ballady wrosły w moją pamięć i w moje emocje… Żebym znała je w końcu bezbłędnie…

Są piękne, nastrojowe, więc słuchanie ich w kółko było bardzo, bardzo przyjemne.

Nie zabrakło czasu na spacer, spotkania ornitologiczne i na kontynuację fascynującej lektury  – „Mitologii greckiej i rzymskiej” Katarzyny Marciniak.

No i przede wszystkim – na długie rozmowy online z wnuczętami… Czytaliśmy między innymi „Dzieci z Bullerbyn” Astrid Lindgren i „Dwa wiatry” Juliana Tuwima. Mówiłam im trochę o środkach stylistycznych. Od pewnego czasu zajmuję się ich edukacją polonistyczną, co jest bardzo przyjemne i także dosyć wzruszające… Jestem już nie tylko dziadkiem i babcią w jednym, ale także, znów – nauczycielką! Kiedy łączą się ze mną, siedzą przy stole. Mają przed sobą zeszyty, piórniki i książki, a ja – plan lekcji w głowie. Pojawiło się ambitne zadanie – do matury moich starszych wnucząt muszę zachować sprawność, zwłaszcza umysłową. Hardcore! Ale jednocześnie – Nothing Else Matters!

Leave a Reply