DO MATURZYSTÓW

Kochani Maturzyści,

Nie uda mi się dotrzeć dzisiaj na Wasze przedmaturalne święto – spiętrzyły mi się inne obowiązki. Bardzo jest mi z tego powodu przykro.

Życzę Wam udanej zabawy, która niech stanie się zapowiedzią równie udanej matury.

Uważam, że matura jest najtrudniejszym egzaminem, jaki zdaje się w życiu. Polega na wykazaniu umiejętności i wiedzy, nabytych w liceum. Jej wynik jest ważny ze względu na miejsce podjęcia studiów, których się pragnie. Ale to nie wszystko. Jest egzaminem bardzo teatralnym. Jesteście na scenie uwagi wszystkich Waszych bliskich, ba! – całego społeczeństwa!!!  Media donoszą, ilu z Waszego pokolenia przystępuje do egzaminu dojrzałości. Z jakich przedmiotów zdajecie. Ilu z Was zdało! Wszyscy Was pytają – jak się czujecie? Czy bardzo się denerwujecie? Jak Wam idzie? A w końcu – czy i jak zdaliście?

Udźwignięcie tej presji i zainteresowania otoczenia wymaga nie lada dzielności, nie lada siły charakteru. Późniejsze egzaminy na studiach, nawet trudniejsze pod względem merytorycznym, zdawane w sobie tylko wiadomym terminie, na swój własny użytek, są zdecydowanie łatwiejsze do udźwignięcia.

Nie bez powodu egzaminy zwieńczające edukację licealną nazywa się egzaminem dojrzałości, maturą. Mają bowiem charakter obrzędu przejścia, rytuału powtarzanego od lat, związanego z zakończeniem pewnego etapu życia i wkraczaniem w nowy. Ten nowy etap, w który w tym roku wkroczycie, to etap dorosłości.

Elementem maturalnego rytuału, jego preludium jest studniówka. Jej najgłębszym sensem jest obrzędowość, zaklinanie przyszłości – dobra zabawa na sto dni przed pierwszym maturalnym egzaminem ma nam przynieść szczęście na maturze. Jest rytuałem szkolnym – warto więc organizować ją w szkole. Warto, by stała się wydarzeniem kulturalnym, pomysłową, oryginalną uroczystością, wymyśloną i zorganizowaną przez samych maturzystów, o charakterze wspomnieniowym lub satyrycznym, kabaretowym, np. pokazującym szkołę w krzywym zwierciadle; rozpoczynającą się obowiązkowo polonezem. Taka studniówka łączy rocznik, łączy młodzież ze szkołą, spaja, integruje, wzmacnia, daje siłę do dalszego ciągu, do stworzenia sobie dobrego zaplecza do jak najefektywniejszej pracy i najlepszego przygotowania do matury.

Dobre zaplecze na te ostatnie dni przed maturą – to przyjazne środowisko, to zżyty, gotowy do wzajemnej pomocy rocznik, to obowiązująca życzliwość i wsparcie. To także otwartość na sugestie, rady, instrukcje dawane przez nauczycieli. Pamiętajcie, że część z Waszych nauczycieli jest egzaminatorami IBO. Ci, którzy jeszcze nie są,  zostaną nimi. Wszyscy znakomicie znają kryteria oceniania; ich podpowiedzi – jak się przygotowywać, co jeszcze poprawić – wynikają z życzliwości i są bezcenne. Korzystajcie z nich! Bądźcie na nie otwarci!

Otwartość na nauczycielskie rady, wzajemna życzliwość, pomaganie kolegom – zwiększają ogólne poczucie bezpieczeństwa, komfort psychiczny, a co za tym idzie, zwiększają szanse na najlepszy możliwy wynik.

Choć wybraliście odmienną formułę i nietypowy czas przedmaturalnego balu, życzę, aby spełnił on swoją magiczną funkcję – zintegrował Was, wzmocnił, napełnił radością, siłą i wiarą w sukces!

Udanej zabawy!

 

Leave a Reply