KL. 1 A PRE-DP NA ZIELONEJ SZKOLE W CHAŁUPACH – WRAŻENIA

WYCHOWAWCZYNI – RENATA DZIURA, NAUCZYCIELKA WYCHOWANIA FIZYCZNEGO – EMILIA SZAFRAŃSKA, NAUCZYCIELKA FIZYKI – MARTA WOLAK ORAZ UCZNIOWIE

W dniach 20-24 maja wybraliśmy się na zieloną szkołę do Chałup. Towarzyszyły nam pani Emilia Szafrańska i pani Marta Wolak.

Wspólnie zorganizowaliśmy wszystko od początku do końca. W fazie organizacji przychodziły chwile zwątpienia, niepewności i strachu – bo kto przy zdrowych zmysłach organizuje obóz windsurfingowy w maju nad polskim morzem?  Czyste szaleństwo! Ale w życiu opłaca się czasem być szalonym. Podjęliśmy ryzyko i …… przeżyliśmy niezapomniane chwile!  Godziny spędzone na desce w pełnym słońcu, walka ze swoimi słabościami, nieukrywana radość z sukcesów, odpoczynek na plaży przy dźwiękach ukulele i nieziemskim głosie Elisy, wieczorne spacery i zapierające dech w piersiach zachody słońca, wspólne śniadania, obiady i kolacje – te wspomnienia na zawsze pozostaną z nami.

Nie ma lepszego lekarstwa na stres niż wysiłek fizyczny, słońce, czyste powietrze i kontakt z naturą. Naładowani pozytywną energią wróciliśmy do szkolnej rzeczywistości.

Kochani, dziękuję Wam za pomysł i za niezapomniane chwile! Jesteście wyjątkowi!

Renata Dziura

Podczas wyjazdu ogrom czasu poświęciliśmy na integrację poprzez sport. Zaczynając od sportów wodnych windsurfing, SUP poprzez tenis, siatkówkę czy klasyczne „Podchody”. Pogoda była naszym sprzymierzeńcem. Od samego przyjazdu do Gdańska aż do wyjazdu świeciło słońce. We wtorek rozpoczęliśmy przygodę z półwyspem helskim od porannego joggingu wzdłuż wybrzeża. Bieganie w takich warunkach tuż po wschodzie słońca było prawdziwą frajdą. Po śniadaniu ruszyliśmy w stronę naszej szkoły Easy Surf, poznaliśmy instruktorów, przyodzialiśmy „gustowne” pianki i ruszyliśmy ze szkoleniem.  Pierwsza godzina na wodzie to były zadania oswajające z samą deską i równowagą, ćwiczenia w parach i indywidualne. Następnie ćwiczenia na trenażerze, przygotowanie sprzętu i pierwsze starty. Po południu nauka/doskonalenie zwrotów, pozycji żeglarskiej i sterowania. W środę pogoda była idealna, gorące słońce i usilne starania wychowawczyni oraz moje nakłoniły do wejścia na wodę również „kibiców”, którzy mogli spróbować swych sił na deskach z wiosłem (SUP). Zabawa okazała się przednia – wyścigi, zabawy z balansem i wrzucaniem się do wody nie miały końca. W czwartek słońce przysłoniły chwilowo chmury i nadciągnął nad zatokę silny wiatr (według instruktora 13 węzłów). Dzięki temu mogliśmy poczuć się, jak w pełni sezonu. Uczniowie byli bardzo usatysfakcjonowani i nie chcieli schodzić z wody na obiad. Pomiędzy jedną a drugą sesją windsurfingu relaksowaliśmy się i integrowaliśmy najczęściej na plaży i hamakach. Pomimo zmęczenia uczniowie organizowali się na grę w siatkówkę lub tenisa ziemnego. Dzięki różnorodności jaką daje półwysep i świetnej pogodzie, każdy uczeń znalazł coś dla siebie. Ostatniego dnia uczniowie zorganizowali świetne „Podchody” przy zachodzie słońca. Wykazali się niezwykłą kreatywnością, wymyślając naprawdę ciekawe i interdyscyplinarne zadania angażujące i integrujące całą grupę. 

Emilia Szafrańska

Im dalej na północ, tym bardziej dało się wyczuć atmosferę wakacyjnej przygody. Morze wydawało się wchłaniać wszystkie stresy i niepokoje. Komuś z nas to wrażenie kojarzyło się z dużą pojemnością cieplną morza. Niezłomny głos przy różnych okazjach podszeptywał, że fizyka jest wszędzie. U niektórych to stwierdzenie wywołało nocne koszmary, u niektórych uśmiech, a u innych przewracanie oczami. Obserwowanie miraży nad pociągiem na stacji w Gdańsku, wagonowe rozmowy na temat: co mają fale do wiatru a wiatr do fal, niektórym umilały podróż, a innym wręcz przeciwnie. Jednak kiedy przyszło do pojedynków między SUP-owiczami i rozpaczliwymi próbami utrzymania równowagi już wielu żałowało, że nie pamięta zasady zachowania pędu. Ewidentnie jednak podejście eksperymentalne było znacznie częściej wybierane niż teoretyczne. Wyniki eksperymentów były różne, ale nikt nie pozostał suchy i bez niezapomnianych wrażeń. Oczywiście trudno nie wspomnieć o zachodach słońca, spektakularnie pięknych. Właściwie dlaczego mają takie kolory? Zaintrygowani?  Fizyka nie dawała spokoju nawet kiedy już słońce zaszło. Okazało się, że nasze widowiska wieczorne trwały dłużej za sprawą refrakcji atmosferycznej. Sprawa jest kontrowersyjna, a zdania podzielone, czy kiedy rozumiemy jakieś zjawisko to odbieramy mu piękna i zagadkowości? A może wręcz przeciwnie, kiedy głębiej rozumiemy złożoność zjawisk jeszcze mocniej je podziwiamy? Osobiście jestem w tej drugiej grupie, ale spędzając intensywnie czas z uczniami poza salą lekcyjną i poznając ich lepiej rozumiem, że do niektórych czucie i wiara silniej mówią niż mędrca szkiełko i oko. 

Marta Wolak

Cudowna pogoda, super towarzystwo oraz atmosfera. Wszyscy miło spędzili czas . Wspólne pływanie na SUP-ie i wyprawy w głąb zatoki, walki na deskach zostawią dużo wspomnień” Anna. Patrycja, Karolina

„Wyjazd do Chałup był ciekawą odskocznią od codziennych obowiązków. Odkryliśmy w sobie talenty aktorskie oraz aktywnie spędziliśmy czas na windsurfingu” Olek B.

„Wyjazd do Chałup był ciekawą przygodą z windsurfingiem oraz klasą, dobrą przerwa od szkolnego stresu” Oliwer

„Było SUPER! wyjazd do Chałup uważamy za jak najbardziej udany. Świetnie się razem bawiliśmy i nasza klasa wraca do Warszawy jeszcze bardziej zgrana. Wszyscy próbowaliśmy nowych rzeczy i wrócimy z masą wspomnień. Nasze opiekunki spisały się na medal i jesteśmy im bardzo wdzięczne za opiekę i zaangażowanie. Będziemy długo wspominać wyjazd do Chałup. DZIĘKUJEMY!” Elisa, Julia

„Najbardziej podobało mi się, jak wszyscy szliśmy na spacery i zachody słońca. Windsurfing zbliżył nas i był to bardzo dobrze wykorzystany czas. Jedzenie było przepyszne. Dziękujemy za piękny wyjazd:))” Emilka, Tatiana

„Świetna zabawa, super towarzystwo, sprzyjające wiatry i masa wspomnień – tak będę myślał o naszym wspólnym, klasowym wyjeździe do Chałup. Oby więcej takich chwil! Dziękuję wszystkim za ten czas!!!”Szymon

Leave a Reply