DUUŻO!

DUUUŻO!

Dużo ważnych, dobrych rzeczy dzieje się w naszej szkole. Nadchodzące zakończenie roku szkolnego generuje jednak tyle obowiązków, że trudno się skoncentrować nawet na najważniejszych i najbardziej radosnych sprawach.

Skoncentruję się na trzech.

  1. Wyniki egzaminu gimnazjalnego. Z założenia nie ścigamy się w rankingach. Wyniki jednego testu nie mogą być miernikiem jakości pracy szkoły, zwłaszcza jeśli test jest polskojęzyczny, a szkoła ma charakter międzynarodowy. Nie ma w naszej szkole praktyki brania zwolnień lekarskich na czas egzaminów przez uczniów obcojęzycznych lub po prostu – słabszych. Taki proceder stał się niestety normą w niektórych szkołach, które dbają o swoje miejsce w rankingu. Nie „trenujemy”, żeby nie powiedzieć: nie „tresujemy” uczniów przez trzy lata w rozwiązywaniu testów. Nie są one dla nas sensem istnienia. My wolimy liczyć na rozsądek rodziców kandydatów, na ich zrozumienie, że nauka sprowadzona do pisania testów jest karykaturą samej siebie. Wyniki egzaminu gimnazjalnego naszych trzecioklasistów są więc, … jakie są. Ale i tak sporo lepsze od dzielnicowych. Z matematyki – średnio o 10,3 punktu procentowego, z angielskiego podstawowego – średnio o 15 punktów procentowych, z angielskiego rozszerzonego – o 25,6 punktu procentowego. Z polskiego, historii z wos-em, przedmiotów przyrodniczych – o kilka punktów procentowych. Gratuluję uczniom i nauczycielom!
  2. Rozpiera nas duma z dokonań naszego absolwenta – Wiktora Dyndo. Jest malarzem, niezwykle wrażliwym na uroki krajów Bliskiego Wschodu, ale jednocześnie – jak niewielu współczesnych polskich artystów plastyków – boleśnie wsłuchanym w międzynarodowe i religijne konflikty. Pisała o nim w maju „Gazeta Wyborcza” (tekst – „Maryja w arafatce”).
  3. Dzisiejsza wystawa, kończąca Primary Years Programme. Dojrzałość i samodzielność dzieci. Dzieci, które same wymyślają główną ideę. A ta jest przesłaniem – ludzie powinni się opiekować planetą i sobą nawzajem. Mnóstwo różnorodnych aktywności i prac – filmów, plakatów, opowiadań, wierszy, gier, ankiet, akcji ulicznych i szkolnych… a nawet list do prezydenta Warszawy – Hanny Gronkiewicz-Waltz. Imponujące dzienniczki wystawy. Wspólny projekt. Mam nadzieję, że zintegrował mocno klasę. Dał uczniom dużo radości. Napełnił ich dumą i poczuciem sprawczości. Gratuluję!

 

Leave a Reply