BRUNO BUGLA – PODSUMOWANIE SEZONU SPORTOWEGO

Najważniejsze dla mnie zawody sportowe czyli Mistrzostwa Polski odbyły się w miniony weekend. Chciałem serdecznie podziękować za wsparcie i podzielić się krótką refleksją na temat ostatnich dwóch miesięcy:)

Pomimo światowej pandemii, przezwyciężając liczne przeciwności, łutem szczęścia omijając europejskie lock downy i opadające z hukiem tuż po moim przejeździe szlabany graniczne, cudem uniknąłem zakażenia i udało mi się przygotować oraz wziąć udział w garstce, w porównaniu do lat ubiegłych, zawodów sportowych. Młodzi snowboardziści freestyle’owi, jakby na przekór losowi, w rekordowej ilości stawili się na startach Pucharów Polski i Mistrzostw Polski. Po raz pierwszy dołączyły do nich koleżanki i koledzy z Czech, Słowacji i Rumunii – była nas ponad setka! Polskie zawody w Krynicy Zdrój i Czarnym Groniu stały się jedną z niewielu okazji do zwyczajnego treningu, progresu i sprawdzenia swoich możliwości w warunkach konkursowych. Jestem szczęśliwy, że miałem szansę przygotować się do zawodów, że poziom sportowy moich koleżanek i kolegów z Polski jest najwyższy od lat oraz że udało nam się symbolicznie pokonać pandemię i rywalizować w międzynarodowym gronie. 

Przy tym wszystkim, mimo kontuzji kolana i stawu skokowego oraz wypadku dzień przed zawodami Pucharu Polski i przymusowej absencji z powodu wstrząśnienia mózgu, zdołałem wrócić na start i zdobyć tytuł Mistrza Polski w konkurencji Slope Style oraz brązowy medal w konkurencji Big Air na Mistrzostwach Polski w Czarnym Groniu w kategorii junior młodszy. W klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski seniorów w konkurencji Slope Style zdobyłem, tak nielubiane przez sportowców, ale bardzo mnie satysfakcjonujące, czwarte miejsce. Kilkukrotnie startowałem też w międzynarodowych zawodach snowboardowych w Polsce i w Chorwacji będąc najmłodszym uczestnikiem zawodów. Za granicą podczas zawodów FIS zdobyłem srebro w konkurencji Big Air pokonując dużo starszych i utytułowanych kolegów. 

To był wyjątkowy sezon, przewrotny, wymagający bardzo dużej determinacji, elastyczności i cierpliwości. Można by go podsumować stwierdzeniem: im trudniej, tym lepiej, choć miałem momentami wrażenie, że nie zawody i medale liczą się tu najbardziej, a wyjście z domu, spotkanie z ludźmi i górami. Brak możliwości dotychczasowych form i miejsc treningów, bo przecież przez większość sezonu stoki narciarskie pozostawały w Polsce zamknięte, wyzwolił w sportowcach niespotykaną dotąd determinację i motywację. Tak było i w moim przypadku.

To wszystko nie byłoby jednak możliwe bez przychylności Dyrekcji Szkoły, niegasnącego wsparcia mojej wychowawczyni, Pani Ewy Domańskiej oraz moich nauczycieli, koleżanek i kolegów z klasy. Szczególnie chciałbym podziękować Julii Laurosiewicz, Izie Sawczyn oraz Antkowi Niezgodzie, którzy cierpliwie informowali mnie o tematach lekcji i pracach domowych. Dziękuję, że mogłem na Was liczyć. Bez pomocy szkolnej społeczności nie mógłbym spokojnie trenować, brać udziału w zawodach i uczyć się jednocześnie. Wszystkim bardzo, bardzo dziękuję!Bardzo serdecznie pozdrawiam, Bruno.

Ps. Poniżej umieszczam link do kilku zdjęć z zawodów.
https://boards.wetransfer.com/board/sm3sufvclol8g9zar20210304173241/latest?token=e5423818-0d9a-494c-9d8f-92656c9e1d78

Leave a Reply