APEL

W 2008 r. pojawiłam się – „z ulicy”-  na dyżurze radnej. Szukałam pomocy. Nasza szkoła znalazła się w bardzo trudnej sytuacji, niezawinionej przez nas. Wcześniej pukałam do różnych gabinetów i stopniowo traciłam nadzieję i wiarę w polską demokrację. Radna – choć nie jest członkiem mojej rodziny, choć nie mamy żadnych wspólnych znajomych i nie łączą nas związki biznesowe, choć widziałyśmy się wtedy po raz pierwszy w życiu, przejęła się sytuacją szkoły.

Pomogła nam. Pomogła też wielu innym szkołom i wielu innym ludziom. Poświęciła czas i energię, zaangażowała inne osoby, żeby stworzyć rozwiązanie systemowe, żeby szkoły niepubliczne mogły się czuć bezpiecznie.

Cudowny, piękny, prawy człowiek, radosny, uśmiechnięty, życzliwy. Osoba bardzo pracowita, traktująca funkcję radnego jako możliwość niesienia pomocy i wspierania inicjatyw. Zaangażowana zwłaszcza we wsparcie szkół, także – niepublicznych.

Nazywa się Ewa Masny-Askanas.

Niestety, nie mogę na nią głosować. Nie mieszkam ani na Targówku, ani w Rembertowie, ani w Wawrze, ani też w Wesołej. Byłoby bardzo źle, gdyby nie znalazła się w Radzie Warszawy. Apeluję więc do wszystkich mieszkańców wymienionych wyżej dzielnic – zagłosujcie na Ewę Masny-Askanas!

Proszę osoby, które mają rodzinę lub znajomych tam zameldowanych – powiedzcie im o Ewie Masny-Askanas!

W 1989 r. Ewa Masny-Askanas zaangażowała się w tworzenie szkół społecznych i od tamtej pory je wspiera. Radną jest od 1994 r.  i niech zostanie nią jak najdłużej!

Choć komunizm upadł dawno temu, populizm w dalszym ciągu jest w cenie i szkoły niepubliczne, szkoły płatne, na ogół nie mogą liczyć na wsparcie osób decyzyjnych i choć są częścią polskiego systemu oświaty, realizują ustawę oświatową, najczęściej są traktowane jak przedsiębiorstwa nastawione na zysk, które muszą troszczyć się same o siebie.

Dbajmy więc o radnych, którzy mają odwagę nas bronić.

Kwestionariusz

 

Leave a Reply