Na łamach „Rzeczpospolitej” przeczytałam dzisiaj pasjonującą rozmowę z młodziutką – bo zaledwie szesnastoletnią! – naukowczynią i wynalazczynią – Kornelią Wieczorek.
W tekście znalazł się też taki fragment: „Wszystko zmieniło się, gdy poszłam do czwartej klasy podstawówki i spotkałam nauczycielkę, która z pasją i zaangażowaniem pokazała mi piękno tej nauki. Dzięki niej biologia przestała mnie przerażać, a zaczęła fascynować. To właśnie wtedy po raz pierwszy pojawiła się w mojej głowie myśl, że mogłabym zostać lekarzem.”
Społeczeństwa od dawien dawna narzekają na młodzież. Nauczyciele od zawsze narzekają na trudy swojego zawodu i niskie uposażenie.
Choć w tym narzekaniu jest sporo racjonalnych argumentów i tak – moim zdaniem – nie mają one kompletnie sensu.
I teraz trzy apele…
Do młodych ludzi – Walczcie dzielnie i niezłomnie o realizację swoich pasji i marzeń! To Wasze święte prawo! Nie słuchajcie – iście diabelskich i destrukcyjnych! – podszeptów tych, którym się wydaje, że wiedzą, co w przyszłości „będzie się opłacało” i co Wam da szczęście! Szczęście możecie dać sobie sami – idąc za wewnętrznym imperatywem, za pasją, za ciekawością, za fascynacją!
Do nauczycieli – Uśmiechnijcie się! Wyprostujcie! Z lekkością i radością używajcie czarodziejskiej różdżki, którą z pewnością daje ten zawód! Zbyt często o niej zapominacie! Otwierajcie głowy swoich uczniów, inspirujcie, zachwycajcie, pokazujcie bajkowy świat nauki i sztuki! Wspierajcie ich pasje i talenty! Tylko to się liczy! Do całej reszty aspektów tego – doskonale wiem, jak bardzo trudnego i odpowiedzialnego! – zawodu nie warto przywiązywać żadnych emocji!
Do rodziców – Pozwólcie swojemu dziecku przyglądać się – to nic, że w nieskończoność! – ślimakowi i dżdżownicy! Obserwować chmury! Układać mruczanki-rymowanki! Snuć opowieści dziwnej treści! Grzebać patykiem w kałuży! Zamiast – nerwowo, w potwornym napięciu, patrząc na zegarek – przeganiać je z jednych na drugie „rozwijające”, dodatkowe zajęcia, prowadzone przez wybitnego, modnego specjalistę. Szanujcie nauczycieli swoich dzieci! Wiem, że niektórzy – być może – nie spełniają Waszych oczekiwań, ale to właśnie w ich rękach, bardziej niż w Waszych (choćbyście się nie wiem jak bardzo starali!) znajduje się klucz do rozwoju, sukcesu i spełnienia Waszych dzieci! Szanujcie swoje dzieci, ich pasje, zainteresowania i potrzeby!
Poniżej – fascynująca rozmowa z Kornelią Wieczorek: