Zachody słońca w Koszelówce

 

Do Koszelówki jeździliśmy ze szkołą kolejne pięć lat od 2006 do 2010 r. Miejsce odkryliśmy dzięki plastykowi Jaśkowi Balcerzakowi.

Jasiek Balcerzak i Alojzy Balcerzak – syn i ojciec, artyści malarze – mają w Koszelówce swój raj na ziemi – pracownię, galerię, pasiekę, sad i zabytkową chałupę.

Miejscowość położona jest nad Jeziorem Zdworskim, niedaleko Łącka, w pięknym, starym sosnowym lesie. Nawet we wrześniu las wypełniały ptasie trele. Strach pomyśleć, co będzie na początku maja, gdy do Koszelówki pojadą uczniowie podstawówki.

Ośrodek „Exploris”, gdzie mieszkaliśmy co roku, pamięta co prawda czasy PRL, ale przeszedł generalny remont. Pokoje są ładne, duże, widne, czyste, z łazienkami. Możemy też korzystać z rozmaitych pomieszczeń szkoleniowych i konferencyjnych.  Do dyspozycji uczniów są boiska do piłki nożnej, koszykówki i siatkówki oraz plac zabaw. Taras jadalni wychodzi na plażę. Po jeziorze pływają łabędzie. W obszernej jadalni, podczas kolacji można doświadczać niezwykłych wrażeń, związanych z zachodami słońca – co wieczór rozżarzona kula zanurza się w jeziorze i w zależności od warunków atmosferycznych generuje coraz to inne efekty świetlne. Nawet najbardziej  ruchliwi uczniowie zamierali w zachwycie.

Cieszę się z powrotu do Koszelówki…

Leave a Reply