POLSKA OCZAMI NOWOJORCZYKA

W czwartek 18 października – w ramach spotkań bardzo cool(turalnych) – gościliśmy Chucka Fishmana i jego żonę.

Chuck Fishman jest nowojorczykiem. W latach siedemdziesiątych przyjechał po raz pierwszy do Polski, żeby fotografować ślady kultury żydowskiej. Później, zainteresowany Polską, przyjeżdżał kilka razy. Fotografował pielgrzymkę do ojczyzny Ojca Świętego – Jana Pawła II. Był wtedy nawet zatrzymany przez ZOMO. Potem przyjeżdżał do Stoczni Gdańskiej. Robił zdjęcia strajkującym stoczniowcom, ale także – rejestrował wygląd polskiej ulicy, długie kolejki przed sklepami, puste półki wewnątrz, witryny, twarze przechodniów. W latach osiemdziesiątych przez dwadzieścia dni fotografował Lecha Wałęsę. Bywał u niego w domu, gościnnie przyjmowany przez Danutę Wałęsową. Rejestrował najważniejsze wydarzenia każdego dnia – poranną mszę świętą, komunię, rodzinne śniadanie, potem niezliczone spotkania. Na zdjęciach można było rozpoznać twarze Anny Walentynowicz, Tadeusza Mazowieckiego, Jacka Kuronia. Po wielu latach powrócił do Polski, żeby uwiecznić wizytę papieża Franciszka w Polsce podczas Światowych Dni Młodzieży. Był zszokowany ogromnymi zmianami, które zaszły w naszym kraju po transformacji ustrojowej. Podziwia jego ogromny rozwój. Rozmowę z Chuckiem Fishmanem przeprowadził nauczyciel historii Jakub Lorenc. Po niej mikrofon przejęli uczniowie klas MYP. Mieli bardzo wiele pytań – o sprzęt fotograficzny, o relacje z Lechem Wałęsą, o ulubione tematy zdjęć i pasje życiowe. Okazało się, że Chuck Fishman uwielbia muzykę, zwłaszcza jazzową. Często robi zdjęcia czarnoskórym muzykom. Lubi fotografować ludzi, którzy mają duży wpływ na rzeczywistość. Takimi osobami są dla niego – Jan Paweł II i Lech Wałęsa. Miło było spotkać się z kimś, kto podziwia nasz kraj, kto podziwia twórcę „Solidarności” i jego wielkiego nauczyciela-przewodnika, polskiego papieża.

Leave a Reply