Matura z Visual Arts

Jest powodem do wielkiej zawodowej radości – Matura z Visual Arts. Prace uczniów – tak zróżnicowane; świat ich przeżyć, ich wrażliwość, wyobraźnia, odwaga wyrażania siebie – budzące zachwyt i szacunek. Co rok – zawsze kilka prac wyjątkowo bliskich lub intrygujących. W tym roku – podobnie. Czyjaś apokalipsa… Czyjaś radość z odkrycia muzyki jazzowej, czyjeś spotkanie z Polską i jeszcze – zmarszczki… Jeszcze dwa lata temu wernisaż prac maturalnych był wielkim świętem szkoły. Przyjeżdżał egzaminator „ze świata”. Wszystko było zapięte na ostatni guzik. Trochę tęsknię za tamtymi egzaminami. Teraz IBO uprościło i potaniło procedurę egzaminacyjną. Nie trzeba finansować przelotów i hoteli dla egzaminatorów. Wystarczy im wysłać fotografie prac i nagranie komentarzy autorów-maturzystów. Wernisaże są organizowane, ale „na większym luzie.” Ma to jeden podstawowy minus – czasami trafiają się naprawdę wyjątkowe prace. Wyeksponowane byle jak – tracą. Dlatego tęsknię za tamtymi „maturami z artu”.

Leave a Reply